piątek, 21 marca 2014

Jar of flies

Wypierdalać słoiki na wiochy swoje z powrotem, tam się zagrodźcie płotem wysokim na 30 metrów i siedzcie w ciszy i spokoju sami, pozornie bezpieczni, aż zwariujecie. okradacie nas spowodowaliście że pensje sięgneły jakiegoś biedaszybu, zapierdalacie w korporacjach dzień i noc żeby uciułać na kolejna ratę opla inigni w dislu oczywiście bo taniej  i mieszkania na super osiedlu strzeżonym, kogo się boicie? nas warszawiaków? może i napiętnowanie was spowodowało by ze przenieśli byście swoije mekki do torunia czy innych pierdziszewów, i nie było by już więcej takich problemów, mono barów i innych gówien w tym stylu, a na pewno nikt nie protestowałby przeciwko klubom i życiu nocnemu , bo normalny Warszawiak, korzysta z tego, częściej bądz rzadziej ale korzysta, a wy? hmmm cóż kładźcie się spać żeby nabijać kasę swojemu szefowi, bankom i innym popierd..com.

piątek, 7 marca 2014

Srasz? - spuść wodę

No własnie, i tak tym tematem w mojej głowie zająć sie powinienem po raz kolejny,
 idę na spacer - wdepnąłem,
 idę do sklepu-wdepnąłem,
idę z psem- wdepnąłem,
 idę z wózkiem- wjechałem, itd itd.
Czy jak się sra w domu to się wody nie spuszcza?, czy srasz szanowny sąsiedzie pod kaloryfer?
nie jestem w stanie tego pojąć i dlatego przywołam tu właścicieli jakże lubianych prze zemnie kotów.
ot taki właściciel kota co to by podążać za duchem czasu nazwijmy go właścicielką, dzień za dniem miłuje swojego pupila i jakże równie karnie dzień po dniu czyści z dokładnością ginekologa kuwetę po nim.koniec kropka.
można ? przecież to takie samo gówno? dlaczego drogi sąsiedzie zatem brzydzisz się gówna swojego psa, bo jest większe i bardziej przypomina ludzkie?, trzeba było wziąć mniejszego psa lub kupić sobie łopatkę z szufelką, niweluje zapewne odczucia do minimum.
pies jak to pies,  srać musi, i to nie on powinien głowę odwracać a takie właśnie ciekawe zjawisko zauważyłem, z doświadczenia wiem że jak się sprząta po psie to ludzie patrzą na mnie co najmniej jak bym zabierał to na gorsze czasy w domu,  ale coż, trzeba wstyd przewalczyć i przed siebie z wielką klasą , małą torebką -wdepnąć czas w kolejne gówno!


czwartek, 6 marca 2014

wstajem, wstajemy, wstajemy...

No właśnie, czas wstawać ,
Wstawać do szkoły, wstawać bo śniadanie, wstawać bo trzeba, wstawać nie siedzieć, wstawać nie gadać, wstawać nie udawać, Wstawać i zarabiać, wstawać i się kochać, wstawać i życia nie marnować, wstawać i iść na rower, wstawać i po bułki....
jednak dla mojego MR.T. wstawać nabrało nowego znaczenia, to już tylko mały krok od 100% człoweika, wstałem tato:)

środa, 5 marca 2014

I wanna be with You...czyli menu na urodziny...

Zastanawiać się czas przyszedł , kogo zaprosić kogo nie , oczywiście dla mnie najlepiej by zabrzmiało  wszystkich, ale to już lata nie te, ten zostaje za długo, ta się upije i będzie się przystawiać, na ta mnie nie stać, generalnie w wieku 35 lat człowiek już zdążył przeselekcjonować znajomych na tyle dobrze że niemal z dokładnością zegara atomowego może powiedzieć kto z kim gdzie i dlaczego właśnie on się zrzyga na balkon sąsiada.Więc czekam, trochę się doczekać nie mogę bo w końcu zobaczę ich razem, popijemy, pobawimy się, pogadamy. Na szczęście mamy z J. Intytucję zwaną Babcią, którą bardziej mianem Baba Jagi oceniać się powinno i w związku z tym 8 miesięcznikowy człowiek odpoczywał bedzię w sPokoju u Babci.
a my ---Party kurwa, papierosy ...hmmm już nie, dziwki...już nie ...kox?? hmmm już nie -to zaraz zaraz co my będziemy robić?, czy powinienem juz gotować warzywa i pędzić do biedronki po majonez? przecież i tak nikt już nie pali to i po co sałatkę kroić.
Prezenty :
Cóż w  wieku 35 lat albo oczekuje się tancerki na rurze albo wędki, ryby lubię ale nie łowić więc czekam na petardę, ciacho, granat w gębę!
Czemu nie latem?
Zazdroszczę tym , którzy urodzili się w lato, można nad wisłą sie najebać, a tak to tylko zmartwienia , a to podłoga nowa, a to kibel obsikają, powiedziało się A trzeba powiedzieć Ą!  Zatem Przybywajcie!!!

wtorek, 4 marca 2014

Let's the Party started.

Jak tytuł sam mówi czas kiedyś zacząć, wiec zaczynam
adin, dwa tri-już śpicie, zahipnotyzowani? to dobrze mogę wiec zacząć swoja przygodę po nibylandii i w końcu gdzieś zostawić ślad po sobie trochę ładniejszy niż w toalecie.
Hmmm zaczynam akurat a tu wszędzie  III wojna wisi w powietrzu a i urodziny niedługo, sam już nie wiem o czym myśleć, sprawa jest jasna, nie lubię i nie lubiłem ruskich, nie tam od razu rusofob, ot tak po prostu boli że ktoś kto ma złote klamki w domu a myli Iran z Irakiem, każe we wszystkich krajach gdzie się osadza pisać karty,  przepraszam-MENU w ojczystym języku (może jedynym właściwym było by bardziej odpowiednie) bo on jest najważniejszy ten wybrany., . cóż  z drugiej strony dużo myślałem też o tym że bliżej nam przecież do tych roztańczonych, rozbawionych miśków  w zbyt dużych czapkach, tylko misie jak to misie, są extra do pewnego momentu, potem i tak ci nogę urwą. Tak siedzę i sobie myślę panikując delikatnie bo jak rodził mi się syn ponad pół roku temu to pani położna mówiła przecież że chłopcy się rodzą na wojnę i tak mi jakoś to w głowie zostało.Może wiec jednak skupić się na urodzinach i najebać się - w stylu rosyjskim oczywiście.