piątek, 30 stycznia 2015

Przerwa przecinek nadzieja-upadek.

Cóż, kolejny tydzień człowiek starszy, a tu jak śniegu nie było tak go nadal z lupą szukać po lesie niczym jagód trzeba. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu dziś okazało się że jednak są fani Grochowa!, otóż idąc z Woodym (Pies rasa Podwarszawska- skrótem ujmując Pies wwl) na spacer przy torach w błocie po kolana, okazało sie że film kręco, tak Panie, nie mniej nie wiecej tylko film. Z jaką to wyższością patrzyły na mnie  te istoty stojace w tym błocie po kolana i bez kurtek bo tak rezyszer kazał, a jak a jak dobrze pujdzie to i 50 dych na koniec dnia im wypłaco! Panie!!!

przerwa

Przecinek -muzyka.
Skoro już zastałem Bonda, to mogę dalej...
Mieć nadzieję , że ktoś kupi zegary, że ten jebany śnieg spadnie to i Smarzol film będzie robił co za tym idzie będę miał na banany dla Mr.T.

Z drugiej strony może lepiej niech nie pada, to w rowerach sobie człowiek podłubie, albo może    ....
po prostu zaświeci słońce, wyjdę z psem na niezabłocony skrawek ziemii niczyjej, tak czy siak z każdego upadku da się podnieść.


środa, 21 stycznia 2015

Żyjesz? to boli

hmm cóż właśnie wszedłem w ten nieszczęsny wiek kiedy fakt że nadal żyje oceniam po tym jak wstaję rano i zastanawiam się nad tym czym jest ta cholera, która tak mnie boli. Często myślę rak płuc? nie już nie palę, więc idę dalej na śniadanie ból przechodzi.
Zaczynam jeść, jem kanapkę popijam - znowu kurwa boli, tym razem zęby nadwrażliwość czy jakaś inna cholera, o nie prędko do ciebie nie pójdę doktorku, jak ostatnio poszedłem że boli to mam krater między zębami, tym bardziej boli że to pierwszy.
wychodzisz na dwór, na spacer z MR.T i cóz kręgosłup siada, ano siada boś gruby i duży na wiek.
Kiedy juz zapomnę o tych wszystkich żalach i bólach, idę do łazienki celem umycia zębów co to by tak nie bolały i przypomina mi się że czas sie nasmarować kremem specjalnym za złotych 50 co to by nie piekło, bo bez kremu huj wie czemu piecze i robi się czerwone, dodając do tego czopki na chemorojdy, chyba jutro wyjdę z domu przez balkon.

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Money, money, money

23.000.000 chyba tak, tak powinno być, szczerze mówiąc nie obraził bym się na kwotę uciętą o 3 magiczne zera no ale cóż do roboty, gdzie???
często się zastanawiam nad tym co robią ludzie , którzy wygrywają tak olbrzymie pieniądze, czy robią coś fajnego ze swoim życiem, czy lądują tak:


Tak czy siak fajnie mieć kasę, ba nawet i bardzo dobrze, gdyż bez niej człowiekowi jest gupio i źle ..
Ostatnio stojąc w Totalizatorze chcąc wysłać swoje jedyne właściwe numery na jak że wielką nadzieję widziałem dresiarza, który spędził przede mną z 5 minut na zdrapywaniu czegoś, po czym odebrał z totalizatora 60 zł i wyszedł.. można/? ciekawe ile wydał -nie zapytałem.
Patrząc na powyższe zdjęcie przyszło mi na myśl, czy lepiej być bogatym idiotą czy przeciętnym mądralą..sam nie wiem z perspektywy czasu wybrał bym to pierwsze, po co całe to pieprzenie o bogatym wnętrzu?? chyba lepiej mieć bogate wnętrze w aucie- czyż nie? czy nie łatwiej, nie lżej tak przejść przez swoje lata? co mi z tego ze na łożu śmierci podsumuję swoje życie jako uczciwy , mądry człowiek? Głupcy się nie zastanawiają -głupcy rodzą, głupcy żyją, głupcy umierają, głupcy chodzą do kościoła po co? przecież nie boją się śmierci bo wierzą w niebo, a no po to bo trzeba chodzić, trzeba mieć bogato wyposażone auto, i znak dolara na koszulce...hmmm to ja jednak poproszę choć o 2 miliony, takie bez kumulacji bym mógł się stać najmądrzejszym głupcem świata.

sobota, 17 stycznia 2015

Cisza spokój czy jestem u Pana Boga za piecem ???

No właśnie , już sam nie wiem jak to było, ale chyba jakośtak.
 Mr.T śpi a człowiek ma chwilę spokoju na przemyślenia, myśląc tak i myśląc przypomniało mi się że mam bloga łolaboga.
Wiosna za oknem a tu jak spać się chciało, tak nadal myśli błądzą po ciemnej stronie księżyca, na przemian głód z jednoczesną walką o ksiezyc w pełni, co to sie na pysku pokazał i nie zamienia sie w rogalik, nie ma zacmienia, nic. Rysując wczoraj misia dla Mr.T okazało sie ze wystarczy narysować dwie kulki, no właśnie i to mnie przeraża. Większość moich kolegów w tym siebie też bym tak mógł narysować... o zgrozo  o mnie się nie martw??   raczej trzeba zakasać rekawy i na budowe rowy kopać..
Wsród ogólnego ogłupienia naszych obywateli, diet cudów wystarczy sobie powiedzieć żryj mniej świnio, bo przecież organizm potrzebuje wszystkiego- po trochu no właśnie po trochu..a w sumie to za 10 razem to i swinia w lusterku nie taka straszna bo przecież okulary ma od Armaniego nie?
Dlaczegoż to piszę o spokoju jakiego doznałem i obżarstwie?  ano tak jestem zrelaksowany, wyciszony ze aż bym się nawpierdalał frytek z rybą, zupy gulaszowej, jakiegoś Hindusa, Kebaba i zagryzł bym wszystko budyniem.

czwartek, 15 stycznia 2015

Gdzie są wiewiórki????

No właśnie Gdzie one są? dziwna sytuacja zazwyczaj kiedy chodzimy z Justyną i Mr. T do skaryszaka to muszą być i wiewiórki, dziś wiewiórek nie było, wszyscy zawiedzeni, orzechy zostały, nawija się na myśl jedno pytanie...



Dobranoc, idę sprzedawać zegarki....

środa, 14 stycznia 2015

the madmans return

Cześć dzień dobry i czołem, raczej sam do siebie, sam o sobie i sam... szaleniec wraca...ano dlaczego, pewnie trochę się upił, pewnie ma chwilę dla siebie, pewnie potrzebował załozyć bloga dla swoich zegarków i znalazł już jeden, swój własny twór...Nie spodziewałem się wiosny tak jak Hiszpańskiej inkwizycji, Mr.T sprawia że wizyta na dworcu wschodnim, staje się wizytą w  fitness klubie, ponieważ odkrywa ze  można wchodzić po schodach a rodzice go znoszą niczym winda :)  cóóóóz wiele , dużo , nic.
Czy sprowadzenie tony żwiru dla znienawidzonych kotów będzie kolejnym debilnym pomysłem zaraz po wytatuowaniu sobie kota na ręce??? całe życie miał być jamnik ale jamniki przecież srają na trawnik, ulice, schody, co mam kurwa schody z chin dla jamników sprowadzić???? gdzie tu sens gdzie logika...zbyt wiele tematów , zbyt wiele górników, zbyt wiele strachu o jutro i o to na kogo się zagłosuje i ile wogule..sraka praptaka, tymczasem porno nadciąga!!!!