poniedziałek, 19 stycznia 2015

Money, money, money

23.000.000 chyba tak, tak powinno być, szczerze mówiąc nie obraził bym się na kwotę uciętą o 3 magiczne zera no ale cóż do roboty, gdzie???
często się zastanawiam nad tym co robią ludzie , którzy wygrywają tak olbrzymie pieniądze, czy robią coś fajnego ze swoim życiem, czy lądują tak:


Tak czy siak fajnie mieć kasę, ba nawet i bardzo dobrze, gdyż bez niej człowiekowi jest gupio i źle ..
Ostatnio stojąc w Totalizatorze chcąc wysłać swoje jedyne właściwe numery na jak że wielką nadzieję widziałem dresiarza, który spędził przede mną z 5 minut na zdrapywaniu czegoś, po czym odebrał z totalizatora 60 zł i wyszedł.. można/? ciekawe ile wydał -nie zapytałem.
Patrząc na powyższe zdjęcie przyszło mi na myśl, czy lepiej być bogatym idiotą czy przeciętnym mądralą..sam nie wiem z perspektywy czasu wybrał bym to pierwsze, po co całe to pieprzenie o bogatym wnętrzu?? chyba lepiej mieć bogate wnętrze w aucie- czyż nie? czy nie łatwiej, nie lżej tak przejść przez swoje lata? co mi z tego ze na łożu śmierci podsumuję swoje życie jako uczciwy , mądry człowiek? Głupcy się nie zastanawiają -głupcy rodzą, głupcy żyją, głupcy umierają, głupcy chodzą do kościoła po co? przecież nie boją się śmierci bo wierzą w niebo, a no po to bo trzeba chodzić, trzeba mieć bogato wyposażone auto, i znak dolara na koszulce...hmmm to ja jednak poproszę choć o 2 miliony, takie bez kumulacji bym mógł się stać najmądrzejszym głupcem świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz