piątek, 17 lipca 2015

przemyślenia o śmierci i narodzinach

Cóż za fascynujące dwa dni mnie zastały ostatnio, najpierw czując zryw wolności razem z J. obejżeliśmy "Stand up Guys" z Alem Pacino i Christoperem Walkenem.
Cóż za radość, jednocześnie dół wielki że przecież niedługo to mnie ktoś zapyta o czym tak naprawdę marzę,  i co też mam powiedzieć chcę dwie na raz i umrzeć za kierownicą rajdowego Trabanta czy BMW?

Wiem też że chciałbym aby na starość otaczali mnie równie prawdziwi i oddani mi ludzie- przyjaciele.

Jak juz pisałem wcześniej to dla was warto żyć, niektóre fałszywe i nudne osoby trzeba sobie odstawić ( tak zrobiłem definitynie ale o tym kiedy indziej, kiedy ? kiedyś)

Teraz siedzę na balkonie mojego tarasu i myślę i przypominam sobie :)
Tak wczoraj to opowiadałem J. jak to braliśmy kwasy w Krakowie, jak przyłączyli do nas gromadę żołnieży na stacji kiedy byliśmy totalnie upaleni, jak oglądaliśmy vhs na działce z trabanta, czy w końcu całokształt placu defilad,
 Dnia następnego , padło hasło od J.oglądamy dokument o Kobainie, _ok mówię.

Wielkie rozczarowanie, wielki cód narodzin, powrót do podstawówki , kaset i znowu vhs.

Generalnie na przełomie tych dwóch dni , w zupełnie innej kolejności dopadł mnie czar przemijania, czar rodzicielstwa, czar miłości. Dlatego kochajmy się puki tu jesteśmy, spełniajmy swoje marzenia ( ( jedno z moich spełniłem po 20 latach, deck technics, którego katalogi przynosiłem do domu, lub oglądałem w salonie na pl. Bankowym. Dziś marzenie kosztowało 50 zł ot co.)

I żyjmy pełnią życia bo jest krótkie i tyle.
i to tak bo trzeba :)

poniedziałek, 13 lipca 2015

Państwo ze wsi, Państwo z miasta

Kolega Adaś zadzwonił z pytaniem -  Bart co robisz dziś wieczorem?
a co może robić ojciec 2 letniego "Little Monster" w sobotę wieczorem myślę sobie więc szybko odpowiadam -nic.
Jest wesele do zagrania, łokiej myślę sobie, czemu nie.
Gramy zamówiona muzyka lata 90 bez disco polo.
godzina 21:00
Panny ładne zgrabne, Panowie zadbani ogoleni krzątają sie szukając miejsca dla siebie i kolejnego kieliszka wódki, potuptują nagami niektórzy tańczą. Jest świetnie podpowiada Pan młody.
Zachwyceni sukcesem weselicha i z wieczną nadzieją "skończymy o 3 nie?"
gramy Abby, Madonny , dzeksony i inne ofiary dolców amerykańskich, z których 2/3 już nie żyje.
Nagle padło hasło puść Pan coś z listy! tu są też starsi i chcą sie bawić a nie jakieś łupucupu ciągle.
Nieugięty kolega po fachu wie na szczęscie czym jest owa tajna lista, ku zadowoleniu wielu cioć i wujków- Kocham cię życie....
Pan młody oświadacza że tak tylko do tortu potem regularna balanga dla nas młodych..
godzina 00:01

Tort wystrzelił jak z armaty, pokrojony zjedzony popity, ale hola hola idzie mama Pani młodej.
No to dajcie dalej coś do tańca coś z listy, którą dałam, I tak przecież będzie zabawa, będzie się działo. kiedy zabrakło nam już weny, oraz Prl top 50 postanowiliśmy zagrać coś dla młodych, bo mówili przecież że reagge lubią a i dredy mieli co poniektórzy.

godzina 02:00

Jestem druchną, wiecie jest problem bo mama Pani młodej, powiedziała że sie popłacze jak nie przestaniecie puszczać takiej muzyki, oni się chcą pobawić a tu lipa.
Ok czyli bierzemy byka za rogi i będzie się działo przecież nie?

Godzina 02:20
przerwa na fajka, wujek z wąsem zagaduje- tą muzykę co puszczacie to ja już znam ja z tamtych lat jestem.

--???? myślę sobie

Ja tam wole orkiestrę, u nas na wsi to orkiestry grają Panie, a i w remizie taniej.

godzina 03:00

Duga druchna (ta mniej trzeźwa , która udostępniła nam hot-spot ze swojego telefonu,  celem znalezienia szeroko pojętej muzyki oczepinowej,  i oddalila się z nim na wieki)
Panna młoda jest już wściekła na tą muzykę, miało być coś dla niej.

godzina 03:04

Kurwa stary puśćcie coś co ktoś zna a nie jakieś kurwa kawałki przy których się wy bawicie..._coś nowego na życzenie Panny młodej.

Pytań o disco polo było 10 na godzinę więc nie uwzględniałem tego w mojej opowieści, jednego się dowiedziałem od druchny na koniec, wiesz część ludzi jest z miasta , część ze wsi i z tąd ten problem..

Koniec godzina 04:38
Aga mówi ojciec do panny młodej, ty idź lepiej potomka rób, nie pierdol już...