Dzień dobry, przyjechauem zmienić felgi , gdyż zawsze to u was robię a stare bija.
Ok chłopaki zobaczcie.
Ładny Abarth - powiedziałem -
no tak ładny, taki w oryginale był, silnik wymieniłem tylko bo stukał, nie lubię Fiatów ale ten jakiś inny- fajny taki.
Odparł Pan G.
O ty brat jedzie golfem gti, ale to mamy jest.
Natchniony golfem mamy....
Teraz to jest inaczej, kiedyś (w latach 90) to kupiłem bmwice 7me to jak jechałem z matka na zakupy to ja musiałem w aucie siedzieć, pod sklepem.. a jak, ale dupki były ojojoj.
ale..próbowałem się przebić..
nie dając dojśc mi do słowa zmienił temat na bardziej poważny...
Z 6 lat temu , jak mi panie do warsztatu wpadli z maczetami to już widziałem jak mnie tną, a czterech takich jak ty, 2 metrowców, jakoś uciekłem, cale biuro mi rozpierdolili- myśli pan ze po opony przyszli?
Ta pomyslauem.
Hehe słyszę z oddali warsztatu-, te pana felgi to dobre były, tu oponę masz pan jebniętą,
Acha -kurwa myślę sobie, to po to kupiłem drugie felgi? Zeby sprzedawac teraz poprzednie dwa lata..???
.Pan sie nie martwi, te nowe ladniejsze....rzekł pan G. ściskając mi dłoń..
Ok chłopaki zobaczcie.
Ładny Abarth - powiedziałem -
no tak ładny, taki w oryginale był, silnik wymieniłem tylko bo stukał, nie lubię Fiatów ale ten jakiś inny- fajny taki.
Odparł Pan G.
O ty brat jedzie golfem gti, ale to mamy jest.
Natchniony golfem mamy....
Teraz to jest inaczej, kiedyś (w latach 90) to kupiłem bmwice 7me to jak jechałem z matka na zakupy to ja musiałem w aucie siedzieć, pod sklepem.. a jak, ale dupki były ojojoj.
ale..próbowałem się przebić..
nie dając dojśc mi do słowa zmienił temat na bardziej poważny...
Z 6 lat temu , jak mi panie do warsztatu wpadli z maczetami to już widziałem jak mnie tną, a czterech takich jak ty, 2 metrowców, jakoś uciekłem, cale biuro mi rozpierdolili- myśli pan ze po opony przyszli?
Ta pomyslauem.
Hehe słyszę z oddali warsztatu-, te pana felgi to dobre były, tu oponę masz pan jebniętą,
Acha -kurwa myślę sobie, to po to kupiłem drugie felgi? Zeby sprzedawac teraz poprzednie dwa lata..???
.Pan sie nie martwi, te nowe ladniejsze....rzekł pan G. ściskając mi dłoń..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz