Od jakiegoś czasu zauważam sobie pozwolić ze na planach coraz więcej kotek.
Kotki rożne czarne, białe, elektryczne i te wyjątkowe - Ukraińskie.
Jako ze każdy normalny człowiek wyjeżdża za micha i tam gdzie go nie rozstrzelają tak i one przyjechały, przybiegły uciekając przed pitbulem, chcąc trafić prosto w objęcia dobermanów. Chodzą, prężą się uśmiechają stukają pazurkami, machając przed oczyma nogami długimi, wbijając szpile w serce, mając nadzieje ze to ten dzień, że ktoś je zauważy. Marzą o tym że zostaną zaczepione i zeżarte, a nie szukają byle kogo, "mój mąż jest reżyserem "- powiedzą kiedyś statystując nadal w polskim społeczeństwie, ale będą się prężyć, zawsze z gracja jak kotki na placu.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz